
Kangur na gigancie w Nowej Hucie!
2025-09-17
Niecodzienne południe mieli dziś mieszkańcy Nowej Huty. Tuż po obiedzie, zamiast gołębia na parapecie czy sąsiada w kapciach, na osiedlowych alejkach pojawił się… kangur. Tak, dobrze czytacie – kangur!
Zwierzak, który najpewniej pomylił Kraków z australijskim buszem, początkowo widziany był w okolicach Osiedla Kalinowego. Świadkowie twierdzą, że poruszał się sprężyście i z gracją, choć kompletnie ignorował przepisy ruchu drogowego. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, potwierdzili nietypowe zgłoszenie. – „Kangur nie reagował na wydawane polecenia, nie zatrzymał się do kontroli i oddalił się w kierunku Tysiąclecia” – relacjonowali mundurowi.
W pogoń za niesfornym uciekinierem ruszyli nie tylko funkcjonariusze, ale też przedstawiciele Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Przez kilka godzin zabezpieczano trasę jego wędrówki – mieszkańcy mogli więc poczuć się jak w filmie przyrodniczym kręconym na żywo w centrum miasta.
Jak się okazało, kangur wcale nie planował emigracji – po prostu wymknął się z hodowli w gminie Skała. Po wielogodzinnej akcji, tuż przed godziną 17:00, zwierzę zostało odłowione i przekazane właścicielowi.
Na szczęście cała historia zakończyła się happy endem – kangur wrócił do swojego domu, a Nowa Huta… zyskała kolejny legendarny epizod do swojej bogatej historii.
–
Foto/wideo: